zamknij
14. grudnia 2017

Kiedyś zielone światło zapało się częściej

Od ponad sześciu dekad Universal Transport realizuje najróżniejsze zlecenia transportowe dla swoich klientów.

Z inicjatywy André Michelsa, syna Heinricha Michelsa, jednego z dwóch braci – założycieli firmy, na początku lat 70-ych rozszerzono portfolio produktów przedsiębiorstwa, którego głównym punktem był do tej pory transport betonu, o oferty z zakresu transportu ładunków ciężkich.  Od tamtego czasu, a szczególnie od przełomu wieków, Universal Transport stale rozwija ten obszar działalności.

Od ćwierćwiecza towarzyszy tam w tej drodze Gerd Wesenberg, który jako kierowca zawodowy pracujący w firmie od 1992r. może przedstawić sytuację branży na przełomie lat 2017/2018 na tle swoich wspomnień.  Może też oczywiście opowiedzieć niejedną anegdotę .

„W ramach realizacji pewnego zlecenia transportowego mieliśmy do dyspozycji policjanta kierującego ruchem  na dużym skrzyżowaniu, gdzie z powodu naszego transportu zmieniono organizację ruchu. W pewnym momencie policjant zaczął nerwowo szukać swojej broni służbowej, której w żadnym wypadku nie wolno mu zgubić, aby nie dostała się w niepowołane ręce.  Prawdopodobnie wyślizgnęła mu się z kabury podczas energicznego kierowania ruchem na skrzyżowaniu, i nie zauważył tego.  Na szczęście po pewnym czasie znalazł nieuszkodzony pistolet  na środku skrzyżowania”, mówi Gerd Wesenberg.

W roku jubileuszu swojej pracy w firmie z rozrzewnieniem wspomina czasy lepszej infrastruktury w Niemczech:  „Kiedyś można było przejechać przez bardzo wiele mostów bez żadnych problemów. Dzięki temu nie trzeba było organizować tylu objazdów, co dzisiaj.  Życzyłbym sobie, żeby drogi, mosty i skrzyżowania znowu były dostosowane do takich transportów, jakie wykonujemy.

<< powrót do przeglądu
>> Wyświetl następna widomość